Rok. Ten się kończy, nowy zaraz się zacznie. Rok też mnie tu nie było, a nawet nie zauważyłam kiedy ten czas minął. Chyba idealny moment na podsumowanie kawałka życia i zamknięcie spraw rozgrzebanych.
Blog
Tym wpisem blog kończy swoją działalność, czy raczej ja kończę jego prowadzenie. Będzie sobie wisiał w sieci, jako taka pamiątka lat minionych, ale nie będzie dalej aktualizowany. W tym miejscu chciałabym podziękować wszystkim, których dzięki niemu poznałam, za to że byliście. Odwiedzanie Waszych blogów (co ciągle robię!), komentarze od Was, miłe słowa i nawiązane znajomości... Jesteście super! I Was bardzo mi przez ten rok brakowało.
Nie mówię jeszcze ostatniego słowa, zapewne pojawię się kiedyś z czymś nowym, bo ludzie, których poznałam dzięki blogowi wiele do mojego życia wnieśli i myślę, że nie dam rady się rozstać na zawsze. Ale pewien etap w moim życiu został zamknięty, inne otwarte i blog w takiej formie nie ma już racji bytu.
Hobby
Ciągle się rozwijam, uczę nowych rzeczy, aktualnie beadingu. Zrobienie podstawowych sznurów szydełkowo-koralikowych nie jest dla mnie problemem, ale nie mogę przecież stać w miejscu - muszę eksperymentować z nowymi możliwościami. I będę.
Studia
Chyba nie ma sensu za bardzo się przejmować. Są przecież drugie terminy, a młodość tylko jedna. Ważniejsze są dla mnie wspomnienia i...
Marzenia
Mam własną listę marzeń. A raczej celów, rzeczy, które chciałabym w życiu zrobić. I będę je robić, bo gdy człowiek nie marzy, umiera.
Odwiedziłam w tym roku 3 nowe kraje - Niemcy, Szwecję i Litwę oraz zwiedziłam kawałek Polski. Mam całą masę wspomnień z tych wyjazdów, od bujania się na huśtawce zawieszonej pod mostem nad rzeką, przez zatrzymanie przez niemiecką policję, jazdę na stopa z królem Szybkich i wściekłych, po przemierzanie Bieszczadzkich lasów w środku nocy, by zobaczyć wschód słońca ze szczytu góry.
Plany
Korzystać z życia. Ciągle próbować nowych rzeczy, nie ograniczać się. Wychodzić poza strefę komfortu, w której trochę się już zasiedziałam i niestety zaczynam odczuwać tego skutki. Nie pozwalać sobie na lenistwo (nie mylić z odpoczynkiem). Damy radę? Tak, damy radę!
Zamknięcie spraw rozgrzebanych
Biję się pięścią w mostek międzyżebrowy i przyznaję, że zawaliłam sprawę z Podaj Dalej. Po akcie skruchy czas więc na zadośćuczynienie. Dostałam już dawno paczuszkę od Majaleny, ale zawsze coś było ważniejszego, niż zorganizowanie zabawy na umierającym blogu. Jednak zasady są zasadami, a i ja bardzo chcę komuś podać dalej radość z otrzymania prezentu. I kiedy, jak nie w Święta?
Więc uwaga, pierwsze dwie osoby, które wyrażą taką chęć w komentarzu, otrzymają ode mnie paczuszkę w zabawie Podaj Dalej! Gotowi? Start!
Rady dla siebie z przyszłości?
Może i Was zaskoczę, ale nie mam żadnych. Bo nigdy nie wiadomo, co Cię w życiu spotka, a Twój świat przez przypadek może zostać obrócony o 360 stopni.
Czekam na zgłoszenia do Podaj Dalej i... do zobaczenia ;)