![]() |
Zdjęcie na szybko telefonem, przepraszam! |
I z kulką w sprężynce:
Moja lodówka (ok, przydzielona mi półka w lodówce) nigdy nie była tak pełna = dostawa słoików <3 Dżemów to mam teraz tyle, że mi chyba do końca roku akademickiego starczy. I ogórkowa. Tak, człowiek nie docenia ile znaczy miska ogórkowej, dopóki za nią nie zatęskni.
Mimo wszystko lubię studiować.
Cudowne! :D
OdpowiedzUsuńAh, studenckie życie, za rok je poznam... :P
Ja po wszelkich wycieczkach/koloniach/szpitalach tęsknię za normalnym obiadem też...
OdpowiedzUsuńUrocza jest pierwsza bransoletka, taka delikatna.
o kurcze studencko :) śliczne <3
OdpowiedzUsuńRzemykowe bransoletki są najlepsze!
OdpowiedzUsuńUrocze bransoletki :)
OdpowiedzUsuńŁadne w swej prostocie :) W ogóle to przez Ciebie szykuję się do zrobienia shamballi, tylko jeszcze nie mogę się zdecydować jakie koraliki kupić! Ja też lubię studiować, ale kurczę na niektórych przedmiotach przeginają - choć nikt nie mówił że na II roku będzie tak łatwo jak na I :DD
OdpowiedzUsuńTa z kulką w sprężynce bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń