piątek, 28 lutego 2014

Zakładka do...

(jak się chyba można domyślić) ...zbioru zadań z matematyki! Ano brakowało mi jakiejś zakładki, która nie byłaby pierwszą lepszą walającą się w pobliżu w miarę płaską rzeczą, a zakładką z prawdziwego zdarzenia. Do jej wykonania zmotywowało mnie kolejne już wyzwanie z cyklu Diana inspiruje. I na to właśnie wyzwanie zgłaszam swoje motylki.

Poniekąd napis powinien głosić "Tu liczę..." albo
"Tu znajdę odpowiedzi do zadań...", ale chciałam,
żeby było bardziej uniwersalnie, bo może
kiedyś w życiu zajrzę do jakiejś innej literatury...?
A z wieści z frontu studenckiego: to już nie są studia, to jest wojna! I bardzo dobrze :D W końcu mam jakieś przedmioty techniczne i będzie znacznie ciężej niż z samą matematyką, fizyką i chemią, ale za to ciekawiej. Jeszcze będę to przeklinać, ale póki co cieszę się, że nauczę się czegoś nowego. Taa shire lubić nowe rzeczy!
A z frontu pocztówkowego: czekam na moją pierwszą pocztówkę z Hello Kitty <3 Udało mi się kupić jakieś inne (ładne!) znaczki niż dworki/miejscowości/koziorożce (po 5 miesiącach w Gdańsku odkryłam pocztę z okienkiem filatelistycznym...). I nawet znalazłam penpali, ha! Do tego mam ostatnio szczęście w pocztówkowych konkursach... Żyć nie umierać :D Byłoby jeszcze fajniej, gdyby tak poczta dostarczyła w końcu kartki, na które czekam od miesiąca...

Miłego weekendu wszystkim!

środa, 26 lutego 2014

Brelok z sercem.

Witam. Umieram. Znikam. Nooo doooobra nie jest tak tragicznie, ale przyzwyczajam się do wstawania o 5:50 rano, więc okazyjnie mam napady senności, jak np. dziś na wykładzie z fizyki i teraz, kiedy to piszę. Więc po prostu przedstawiam Wam dzisiejszą pracę (choć zrobioną jeszcze w moje "studenckie ferie"). Pracę tę zgłaszam na wyzwanie w Szufladzie - Otwórz Szufladę: Serce.




Zdjęcia poniżej to takie "robocze", ale na nich choć trochę widać jak koraliki mienią się w słońcu. Niestety nie miałam później możliwości zrobienia brelokowi zdjęcia w porządnym oświetleniu.



Całość jest też trochę "recyklingowa", ponieważ serce pochodzi ze starej gumki do włosów, którą nosiłam w podstawówce, czyli... jakieś 10 lat temu ;)


poniedziałek, 24 lutego 2014

Iron Women na Dzień Kobiet.

Hej ho! Do pracy by się szło! Albo zamiast do pracy to na uczelnię. Na 7:15. 4 razy w tygodniu. Żyć nie umierać. A tak serio to nie mogłam już się doczekać powrotu na uczelnię, chyba nie jestem stworzona do aż tak wielkiego obijania się. A może z obijaniem jak ze wszystkim - jak nie ma na to czasu to się chce, ale jak czas jest to szuka się alternatyw? I mówi to taki leniwiec jak ja?! :o
Jeszcze z pozytywów - pocztówki o które się martwiłam doszły do adresatów. Rekordowa Rosja doszła w 10 dni. Dla porównania niedawno doszła też inna Rosja - 130 dni na liczniku. Jakby ktoś z Was czuł ogromną potrzebę wysłania mi pocztówki to przyjmę każdą ilość ;>
Mam rozpoczęte kilka projektów, czy może raczej projekcików, więc na nudę nie narzekam generalnie :D
A dziś chciałabym pokazać kartkę zrobioną niedawno na wyzwanie w Szufladzie - Dzień Kobiet. Postanowiłam, że do tematu podejdę nieco inaczej, powiedzmy humorystycznie. Jeśli kogoś to nie bawi to przepraszam, moje poczucie humoru jest niereformowalne.
A oto sprawca całego zamieszania:
Może i nie jest jakaś piękna, ale i ja w kartkach się nie specjalizuję :P I nawet kobiece dodatki są (poza elementem głównym, czyli deską do prasowania) - kryształki i falujący napis, ha!
A może Iron Woman to po prostu damski odpowiednik znanego superbohatera?;>

środa, 19 lutego 2014

ARh-

Nie to, że nie mam co pokazać, bo mam. Tylko, że genialnie nie zrobiłam temu zdjęć i zostawiłam w Gdańsku, co jest podwójnie niekorzystne, bo miało to powędrować do Kasi w tym tygodniu, a nie powędruje. I nie to, że nie mam nic nowego w Chojnicach, bo mam. Tylko, że aparat został w Gdańsku, a przy aktualnej aurze telefonowe zdjęcia nie są satysfakcjonujące. W obliczu takiego zbiegu okoliczności stanęłam przed poważnym problemem: co ja mam Wam pokazać, żeby plan częstszego pisania postów nie umarł śmiercią naturalną jak 99% moich corocznych planów noworocznych? Przekopując foldery w nadziei, że coś jednak się ostało bez publikacji natknęłam się na bransoletki wysłane dawno temu na wymiankę z about. Ona je u siebie pokazywała, ale ja nie. Więc post jest, trochę naciągany, ale jest!
Oto bohaterki dzisiejszego dnia:

Rozważam jakiś konkurs/candy/rozdawanko z okazji nadchodzącej rocznicy bloga, macie jakieś sugestie/propozycje/rady?
Miłego środowego wieczoru!

czwartek, 13 lutego 2014

Bransoletki w towarzystwie.

A dzisiaj prosto i bransoletkowo. Pierwszą bransoletkę robiłam już dawno temu, drugą w styczniu dla koleżanki ze studiów, która lubi zielony kolor ;>


I jeszcze jakieś 2 zawieszki mi się zapodziały:

No i dopadła mnie ostatnio klęska urodzaju. 4 nominacje do LBA :o No dobra, to poodpowiadam, a co mi tam...
Proszę Państwa, numero uno od http://mojapasj.blogspot.com/ :
1. Ulubiony aktor i aktorka?
Eee a może być aktor głosowy? Jak tak to Mamoru Myiano, jak nie to Jean Reno. Aktorki nie mam, a przynajmniej w tej chwili żadna nie przychodzi mi do głowy.
2. Ukochana piosenka?
Gate of Steiner - soundtrack ze Steins;gate3.Co ostatnio robiłaś w wakacje? 
Zwiedzałam świat, pracowałam, przeprowadzałam się i takie tam głupoty.4. Masz jakieś zwierzę?
Jop, brata.5 . Co chciałabyś w sobie zmienić?
Wyeliminować swoje lenistwo, ale walczę z tym już jakiś czas i ciągle bezskutecznie, więc nie wiem, czy to w ogóle możliwe :o6.Jaki masz kolor włosów?
Jasny blond.7.Lubisz  szkołę?
Lubiłam swoje liceum i w sumie nadal lubię.8. W czyim gronie najlepiej się czujesz?
Przyjaciół i fanów Hello Kitty. No i jeszcze na warsztatach rękodzielniczych czuję się wyjątkowo komfortowo.9.Przywiązujesz uwagę do wyglądu?
No generalnie rozczesuję włosy i nie wychodzę z domu w piżamie, więc chyba można powiedzieć, że tak.10.Film którego nigdy nie zapomnisz?
Hmm obejrzałam kilka dobrych filmów, które zapadają w pamięć, ciężko wybrać mi jakiś jeden... 11.  O czym opowiada twój blog?
Nominujesz i nie wiesz? :o



1.Co najbardziej lubisz w blogowaniu? 
Poznawanie ludzi i ich pasji.
2.Jakbyś określiła Siebie używając tylko jednego słowa?
Melancholik.
3.Czytanie książek, czy oglądanie telewizji?
Ani to ani to. No chyba, że czytanie zbiorów zadań z matematyki się liczy. Wolę filmy na laptopie ;)
4.Jaka jest twoja ulubiona książka? 
Bardzo oryginalnie i ambitnie: Weronika postanawia umrzeć Coelha, no ale serio mi się podoba no, nic nie zrobię :(
5.Ulubiony napój?
Kawa zbożowa.
6.Czy chciałabyś się w przyszłości gdzieś przeprowadzić?
No na pewno nie planuję mieszkać do końca życia w mieszkaniu studenckim, ale kto tam wie co mnie w życiu spotka... Generalnie jakimś krajem z porządnym systemem emerytalnym i rozsądnymi podatkami nie pogardzę (co nie znaczy, że chcę mieszkać za granicą ;>)
7.Jakie jest twoje największe marzenie?
Ha! Nie powiem. Taki psikus :d
8.Imiona rodziców?
Nie sądzę żeby to kogokolwiek interesowało ;>
9.Ulubiony rodzaj muzyków?
Przystojni i utalentowani :D
10.Chcesz coś w Sobie zmienić?
Patrz wyżej -> pytanie 5.
11.Masz plany na przyszłość?
Mam jeden: spełnić swoje marzenia.



1. Lubisz wypełniać psychotesty?
W sumie to jo.
2. Gdzie i z kim czujesz się najlepiej?
Patrz -> numero uno pyt.8.
3. Kanał telewizyjny który najczęściej u ciebie leci?
W sumie to nie mam telewizora. Ew u rodziców jak już coś oglądam to głównie Comedy Central/TLC.
4. Herbata- z cytryną czy bez?
Zależy od mojego widzimisie :)
5. Byłaś już nominowana?
Eee no, tak z 7 razy chyba.
6. Lubisz gotować?
Nie. Albo raczej to gotowanie nie lubi mnie i zawsze się przypala, parzy mi dłonie i inne części ciała... No talentem kulinarnym to mnie nikt nie obdarzył.
7. Dlaczego założyłaś bloga?
Pisałam o tym już kilka razy i chyba nie chce mi się powtarzać, więc niech będzie, że założyłam, bo to takie fajniutkie :d
8. Ile masz nieobecności w szkole?
Eee no oficjalnie to byłam nawet na wszystkich wykładach z (o zgrozo!) filozofii, nieoficjalnie na trochę mniej. A w liceum to nawet dostałam nagrodę za najwyższą frekwencję :o No, lubię chodzić do "szkoły".
9. Najgorsza ocena wychodząca ci na obecną chwilę?
3,5
10. Ulubiony rodzaj muzyki?
Soundtracki, rock, jazz.
11. Piosenka której mogłabyś słuchać całe życie?
Chyba żadna, jeśli chodzi o ulubioną to patrz -> numero uno pyt.2.

1.Jak długo tworzysz biżuterię?
Hmm dobre pytanie, ze 3 lata będzie?
2. Czy posiadasz jakieś zwierzę? 
Patrz -> numero uno pyt.4.
3. Jaką modelinę polecasz?
Nie tworzę z modeliny, więc nie wiem która jest najlepsza ;)
4.Kim chcesz zostać w przyszłości i czy porzucisz tworzenie biżuterii?
Zostanę mam nadzieję inżynierem, co dalej z tym zrobię tego nie wiem. W sumie czy nie zmienię planów miesiąc przed końcem studiów też nie wiem. Czy porzucę tworzenie biżuteri? Nie wiem. Nigdy nie wiem co mi życie przyniesie, trzeba być gotowym na każą ewentualność, nie lubię nic z góry zakładać ;)
5. Ulubiony gatunek filmowy?
Fantasy.
6. Ulubiona piosenka i gatunek muzyki?
Patrz -> numero uno pyt.2 i numero trzy pyt. 10.
7.Gdzie chciałabyś spędzić wakacje marzeń?
Wycieczka dookoła świata ;> A jeśli to za dużo to może chociaż ta Japonia :P
8.Ulubiony kolor?
Niebieski, różowy, biały (tak, wiem, że biały to nie kolor).
9. Wymarzony kolor włosów?
Mój mi się podoba.
10. Bransoletki czy kolczyki?
Bransoletki.
11.Ulubiony blog?
Chyba nie ma jednego konkretnego ;)


Uff koniec. Ja standardowo nikogo nie nominuję, bo patrz -> numero uno pyt.5.
Miłego środka tygodnia życzę!


poniedziałek, 10 lutego 2014

Nie-FIMO wkrętki.

Dziś kolejna porcja wkrętek, tym razem nie z fimo:

Te kwiatki marzyły mi się od dawna i jak już wspominałam w końcu znalazłam odpowiednio małe - 11mm:





Czekam jeszcze na wyniki egzaminu, a w międzyczasie zachwycam się pogodą :) I od 3 dni się obijam... Czas w końcu wziąć się za robotę! Może tym razem... szydełko? ;>

A fanów kosmetyków zapraszam na rozdanie na blogu Japońskie Kosmetyki.

wtorek, 4 lutego 2014

Na urodziny w brązach i zwierzenia studenta w czasie sesji.

Co robi student 3 dni przed egzaminem, który zdaje no... mało kto? Oczywiście, że robi wszystko byleby się nie uczyć! Nawet obiady mi się chce gotować i zostały mi 3 odcinki Big Bang Theory do końca 4. sezonu :d
A tak poważnie to powinnam mieć dziś egzamin z matematyki, ale... jestem tak fajna (...a miało być poważnie), że wykładowca mnie z niego zwolnił (albo tak bardzo nie chciał sprawdzać mojej pracy ]:->), więc postanowiłam, że skoro mam jednak trochę więcej czasu niż planowałam, to coś tu naskrobię. Koleżanka ze studiów miała ostatnio urodziny, więc zrobiłam jej taki mały upominek:




Jak widać ciągle ubóstwiam łańcuszki :D A zdjęcia są jakie są, bo robione przy sztucznym świetle... Nie mogę się doczekać końca zimy! Ale robi się coraz ładniej, może już niedługo... ;>

To teraz już wracam do fosforanowej metody demineralizacji wody i oddziaływań międzycząsteczkowych :D
Miłego dnia wszystkim życzę!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...