sobota, 1 czerwca 2013

Kryształy i kryształki.

Ahh ale sobie odpoczęłam! Od czasu do czasu trzeba, ale teraz już chyba wracam do pracy. Wylegiwanie się całe dnie też może być męczące... W każdym razie dziś, mimo iż uraz do chemii jeszcze mi do końca nie przeszedł, post o kryształach i kryształkach. Na początek - czym różnią się szklane koraliki od kryształowych? Odpowiedź znalazłam ostatnio w książce Biżuteria z kryształków Swarovski autorstwa Marisy Lupato, którą dostałam na urodziny od moich superfajnych znajomych ^^. Autorka wyjaśnia tę różnicę następująco:
"Wprowadzany do kryształu w procesie produkcji tlenek ołowiu sprawia, że szkło nabiera gęstości, co z kolei pozwala znaczaco zwiększyć współczynnik załamania światła. Dzięki temu szkło nabiera cech diamentu. Wyłącznie szkło o zawartości 24% tlenku ołowiu może być formalnie nazywane kryształem"
Taka tam, ciekawa ciekawostka, którą chciałam się podzielić xD.
Ale dlaczego w ogóle piszę o kryształach? Pod koniec roku szkolnego "wyhodowałam" własne kryształy pięciowodnego siarczanu (VI) miedzi (II) (było to takim moim mikro marzeniem)! Ale zaraz, zaraz... Przecież to nie szkło i z pewnością nie zawiera tlenku ołowiu. Więc czym jest kryształ z punktu widzenia chemika?
"Kryształ - ciało stałe o regularnej budowie wewnętrznej. Drobiny go tworzące są ułożone w przestrzeni w taki sposób, że można zauważyć powtarzanie się pewnego motywu struktury" - Chemia, Encyklopedia szkolna
I ta moja "hodowla" jest właśnie powodem dzisiejszego postu - chciałam się podzielić moją radością ;)
Kolor siarczanu miedzi jest moim ulubionym kolorem, a i kształt kryształu jest ciekawy. Nie jest to sześcian jak w przypadku soli kuchennej, ale... Sami zobaczcie:
Z przodu - pojedyncza "cząsteczka" kryształu.
Leżący za nią większy twór zbudowany jest
właśnie z takich pojedynczych cząsteczek.
I ujęcie z innej strony...
Mam też pomysł na wykorzystanie tej soli w biżuterii, ale to raczej odleglejsza przyszłość. Teraz mam na oku wyhodowanie kryształu sześciowodnego chlorku kobaltu ;>
Ahh... Przecież jest to blog o biżuterii! Jej też dziś nie zabraknie. Poniżej jedne z moich ulubionych kolczyków. Myślę, że krótsze wyglądałyby lepiej, ale nie lubię nosić krótkich kolczyków, więc zostaną takie. 5cm bez bigla.


Uwielbiam wzór na serduszkach i w ogóle te koraliki... Zauroczyły mnie :)
Aktualnie pracuję nad zmotywowaniem się do kolejnej podmianki nitek, więc jak tylko motywację przemienię w czyn, pochwalę się wynikami mojej pracy. A teraz życzę przyjemnego weekendu i lepszej pogody (u mnie za oknem szaro i buro :( ).

11 komentarzy:

  1. Śliczne kolczyki... Słodkie te serduszka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie kolor kryształu śliczny :) Kolczyki też ładne! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolczyki są megaprzezajeboskie *_* Kryształy <3

    Zapraszam na nowy post: http://jula-blog.blogspot.com/ ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne kryształy.....*.* my na fizyce hodowaliśmy i też fajne wychodziły ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kryształki cudowne!! Nie spodziewałam się, że można takie zrobić w domowych warunkach. Brawo!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawostka bardzo... budująca ;) Dobrze było się dowiedzieć czegoś nowego. Kryształek piękny! Chemia nie musi być zawsze nudna.
    Zapraszam Cię na moją stronę http://curiouscreativeness.blogspot.com/
    Trwa reaktywacja i miłe będzie wsparcie czytelników ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny kryształ, uwielbiam niebieski. Kobaltowy będzie jeszcze piękniejszy i zastanawiam się w jakim będzie kształcie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawione komentarze, są one dla mnie motywacją do dalszej pracy. Zawsze odwiedzam blogi komentujących ;)
Z powodu spamu musiałam wyłączyć anonimowe komentarze.
Proszę o nie nominowanie mnie do LBA.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...