Motor, a raczej motyocykliste na motorze, przygotowałam dla Konrada. Czwarte podejście do podmiany nitek trochę mniej udane niż trzecie, ale ciągle sie nie poddaję. Marzy mi się pewna bransoletka, ale zanim ją zrobię muszę, czy raczej chcę, jeszcze trochę poćwiczyć. Aktualnie kończę kolejną podmiankę - niedługo ją zaprezentuję, a w kolejce czekają jeszcze dwa zamówienia i jeden prezent urodzinowy do wykonania. I jak tu się uczyć do matury? Wcale.. :)
Ponieważ do wykonania tego breloczka użyłam cieniowanej muliny w zimnym niebieskim kolorze a także ciepłej czerwieni, praca ta wędruje na wyzwanie w Craft-Szafie: kwiecień plecień.
Za to korkociąg na górze wyszedł lepiej niż w pingwinku!
Na koniec kilka słów o tym blogu. Wcześniej pełnił on jedynie funkcję galerii bym mogła wygodnie przypominać sobie stare prace, to z czego były wykonane itp. Jednak od tego roku postanowiłam, że trochę go rozbuduję, urozmaicę czy może raczej potraktuję nieco inaczej, ponieważ mam więcej chcęci do działania, do tworzenia i bardziej się staram. Dodatkowo Wasze komantarze dają mi motywację, bardzo za nie dziękuję! Nadal będzie to forma galerii, ale urozmaicona większą ilością tekstu i z nieco częstszymi, mam nadzieję, wpisami. Będzie mi niezmiernie miło jeśli komuś taki plan się spodoba :)
A teraz śmigam uczyć się z biologii. Mam nadzieję, że edukację w liceum zakończę optymistycznym akcentem w postaci 5 z biologii na świadectwie. To będzie chyba sukces mojego życia jeśli chodzi o ten przedmiot... ;)
ale ślicznie to wygląda jak dla mnie bomba:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie wygląda super ;)
OdpowiedzUsuń